Zarząd Fundacji Włącz Się i nasi Wierni Wolontariusze zakasali rękawy i ruszyli do boju!
W myśl projektu "Wolontariat Roku 2016" postanowili - na czele z Panią Prezes Fundacji - wyremontować łazenkę Rodzinie Zastępczej z Lipki Państwa Bąkowskich!
Ich przygoda z rodzicielstwem zastępczym zaczęła się w 2009 roku kiedy zgłosili się na szkolenie dla rodzin zastępczych.W ich przypadku szkolenie było kolejnym krokiem i spełnieniem obietnicy jaką kiedyś sobie złożyła. w 2006 roku po ciężkiej chorobie zmarła siostra Pani Karoliny,osierocając czworo dzieci.Miesiąc po stracie matki, dzieci tracą ojca i trójka z niche trafiają do pogotowia opiekuńczego. To był czas kiedy przyrzekli sobie,że kiedyś jak będzie taka okazja pomogą jakiemuś dziecku. I taka okazja nadarzyła się w 2009 roku. "Mieszkaliśmy w Lipce od trzech lat ( pochodzimy z Dolnego Śląska),rozpoczęliśmy szkolenie dla rodzin zastępczych.Certyfikat uzyskaliśmy w styczniu 2010 roku. Niestety przez okres prawie 12 miesięcy nie trafiały się,że tak to określę dzieci mogące u nas zamieszkać. W między czasie rejestrując się na Forum rodziców zastępczych natrafiam na zdjęcie małej dziewczynki z zespołem Downa,którą oglądam wchodząc na stronę, przez 11 miesięcy. Końcem listopada 2010 roku pytam męża może zapytamy o tą małą... i tu już sprawy toczą się błyskawicznie. Dostajemy dokumenty zdrowotne dziecka do wglądu, odwiedza nas opiekun prawny i sprawdza nasze warunki mieszkaniowe. My wyjeżdżamy na Śląsk, spędzamy z małą weekend,podczas którego zapada nieodwołalna decyzja o wzięciu małej z całym jej bagażem chorób. Sprawa ma swój finał w sądzie i dziecko w przeciągu dwóch tygodni trafia do nas. Tak było z Wanessą dzieckiem z zespołem Downa, które w wieku 22 miesięcy nie chodziło, nie mówiło a jedynym pokarmem jakim znała był Nutramigen. Dzieckiem które pomimo astmy,chorej tarczycy,bezdechów nocnych,hipotonii mięśniowej i AZS( wszystko zdiagnozowane po opuszczeniu placówki)cieszy się każdym dniem.Które kocha tak mocno,że nikt inny nie potrafi tak kochać. Dzieckiem które nauczyło nas inaczej patrzeć na świat, nie widzieć zła,być cierpliwym i uparcie dążyć do celów bo tak właśnie robi Wanesska - relacjonuje nam Mama Zastępcza
Rok po pojawieniu się Wanessy Pani Karolina zlikwidowała działalność gospodarczą,zamknęła własny sklep, jaki prowadziła w Lipce, poświęcając się całkowicie opiece nad mała i jej rehabilitacji.
Niecałe dwa lata po Wanessce złożyli do Sądu dokumenty o umieszczenie u nich kolejnego dziecka, tym razem chłopca, który poza podejrzeniem FAS i małym zezem miał być zdrowy. Tu również sprawy potoczyły się dosyć szybko . Po miesiącu dziecko trafia do Bąkowskich . Z biegiem czasu okazuje się,że Alanek jest dzieckiem bardzo chorym. Poza potwierdzonym Alkoholowym Zespołem Płodowym, ma Mózgowe porażenie dzieciece,uszkodzenia centralnego układu nerwowego,hipoplazje ciała modzelowatego,uszkodzenia w hipokampie i płatach czołowych. Dziecko jest pod stałą opieką psychiatry i farmakologii oraz psychoterapii z powodu agresji,autoagresji,zaburzeń emocjonalnych. Liczne zaburzenia wzroku, AZS,wzmożone napięcie mięśniowe,zaburzenia Integracji Sensorycznej to cały wachlarz zaburzeń, z jakimi zmagają się na co dzień...,pokonują przecietnie ok 1000 kilometrów na terapie od Chojnic,po Piłę.Odwiedzają niezliczonych specjalistów a dzieci maja ich ok 20-tu- od Krakowa przez Poznań, Bydgoszcz,Wrocław...
Codzienny rokład dnia nie pozwala Pani Karolinie na podjęcie jakiejkolwiek pracy. Na rodzinę zarabia tylko mąż ( na 3/4 utatu ),ponieważ rodzina ma pod opieką prawie niewidzącą, chorą na serce,astmę,epilepsje i Parkinsona prawie 80-letnią mamę Pani Karoliny.
-"Parkinson Mamy postępuje,Alan nie jest na tyle sprawny aby samodzielnie wejść i wyjść z wanny, a moje zwyrodnienia kręgosłupa uniemozliwiają mi dzwiganie małego i wiekowej babci. Marzy mi się przerobienie łazienki pod potrzeby dzieci i Mamy poprzez zrobienie kabiny prysznicowej i ogólne przerobienie łazienki, aby kiedyś jak by zaszła taka potrzeba można było wejść z balkonikiem lub wózkiem." - marzyła Pani Karolina,
Dziś mają już tą łazienkę zrobioną - dzięki wparciu Fundacji Włącz Się, oraz zapałowi Wolontariuszy zawsze chętnych do pomocy oraz cudownemu Panu Jackowi, kóry poświęcił swój wolny czas na remont łazienki, udało się osiągnąć cel :)
Dziekuję Kochani!!!! dobra robota!!!!
M.