UWAGA!!! Dzięki Waszej pomocy zebraliśmy zamierzoną kwotę 40 000 zł, jednak wciąż mamy sygnały o chęci dalszego wsparcia finansowego Kasi. Wszystkich tych, którzy chcą pomóc zachęcamy do wpłaty na konto fundacji Mediaexpert Włącz się:
07 1020 3844 0000 1102 0134 3508 z dopiskiem "Kasia"
Rozległy udar niedokrwienny lewej strony mózgu... Taką diagnozę postawili lekarze, którzy w niedziele 9 maja próbowali pomóc Kasi.
"Usłyszałem, że mam się przygotować na najgorsze... Dwa dni później kolejny cios - doszło do obrzęku mózgu i konieczny była zabieg usunięcia 1/3 czaszki, to była ostatnia rzecz, którą lekarze mogli zrobić żeby Kasia przeżyła. Zabieg się udał, po 5 godzinach stan się ustabilizował, jednak neurochirurdzy nie dawali złudzeń - rokowania są bardzo złe, a w zasadzie ich nie ma... Po kilku kolejnych dniach doszło do zakażenia płuc, spowodowanego bakterią oporną na antybiotykoterapię. Czułem, jakby ktoś na siłę chciał mi ją odebrać... Dziś jest połowa czerwca. Kasia właśnie została przeniesiona na oddział rehabilitacji neurologicznej. Pokonała udar, obrzęk, zapalenie płuc. Ma sparaliżowaną całą prawą stronę, nie mówi, jest z nią bardzo ograniczony kontakt, ale walczy z całych sił, żeby wrócić do zdrowia. Jest niezwykle silna, tak jak była przez całe życie.
Kasia jest niezwykle pogodną osobą. Pracuje w jednej ze złotowskich szkół. Pracuje, to też złe określenie - ona kocha uczyć młodzież, to całe jej życie. Od wielu lat pomaga ludziom angażując się w wiele akcji charytatywnych -od Szlachetnej Paczki po WOŚP i indywidualne zbiórki. Kocha pomagać, kocha żyć, kocha dzielić się z innymi. Nigdy bym nie pomyślał, że kiedyś i ja będę prosił o pomoc dla niej. Kasia obecnie przebywa w Ortopedyczno - Rehabilitacyjnym Szpitalu Klinicznym im W. Degi w Poznaniu, gdzie rozpoczęła pierwszy etap rehabilitacji. Od dwóch tygodni są znaczące postępy, jednak to dopiero początek. Aby odzyskać zdrowie, po zakończeniu trwającego turnusu, Kasia będzie musiała trafić do kolejnego ośrodka. W ramach świadczeń NFZ, w większości dobrych ośrodków przyjęcia są zaplanowane na kilka przyszłych lat. Niestety koszty pobytu w ośrodkach, gdzie leczenie nie jest refundowane są potężne, a to dopiero początek walki. Robię, co w mojej mocy aby pomóc mojej żonie, ale zmuszony prosić o pomoc. Sam niestety nie jestem w stanie pozyskać funduszy, które zapewnią jej możliwość korzystania z pomocy wykwalifikowanych rehabilitantów w ośrodkach, gdzie faktycznie jej pomogą. Każda złotówka, to krok w stronę powrotu Kasi do nas wszystkich. Moja Kasieńka uczyniła wiele dobra dla innych i wiem, że dobro wraca" - Przemek, mąż Kasi prosi Nas o pomoc. Włączamy się!!!!
Można bezpośrednio wpłacić datek na konto fundacji:
07 1020 3844 0000 1102 0134 3508 z dopiskiem "Kasia"